sobota, 29 stycznia 2011

nie taki diabeł straszny...

Znalazło się kilka odważnych, które zmierzyły się z tematem transferów na taśmie klejącej

Oto  dwa miasta Kasi/Szkieuka

 Za sterami czasu usiadła 2:16

O tym, że wyobraźnia rządzi przekonywała Urtica
 A do czytania w domu i plenerze zachęcała Cynka

Mam nadzieję, że to zachęciło, tych niezdecydowanych do prób z tą efektowną techniką:-)
następna odsłona już niedługo

piątek, 28 stycznia 2011

słoik na myśli #47

piątek #47:
zdesperowane gospodynie domowe


zeszłotygodniowa Myśl, czyli Okruchy Dnia ~ ~ ~
to fragmenty bazgrożurnala Humy:


Makówka podzieliła się jeszcze jedną ze swoich prac:Majka też twierdzi, że "żal wyrzucać": ;)



u Tymonsyl odbyło się poważne sprzątanie biurka, które ujawniło wiele skrabów:


a na deser jeszcze Okruchy Dnia Urtiki:
i 2:16:
a z Myśli minionych ~ ~ ~
Cynkowe myśli z wanny:

Coco.nut zmierzyła się ze swoim nieulubionym kolorem:
co przypomniało mi, że też kiedyś próbowałam oswoić żółcie -
2:16:

wtorek, 25 stycznia 2011

Karmel

Nasza Caffe zapraszać będzie także na seanse filmowe...
Zapadnijcie się w fotel, weźcie do ręki kubek z kawą lub filiżankę herbaty i obejrzyjcie z nami...
...dziś "Karmel", bo, co nada się bardziej na otwarcie kina w kawiarni...
Po obejrzeniu namawiam na zrobienie prac inspirowanych filmem, może to być wszystko: collage, fotografia, deser...
Na zdjęcia prac czekamy do 8 lutego pod e-mailem: tymonsyl@gazeta.pl

źródło: FILMWEB

piątek, 21 stycznia 2011

słoik na myśli #46

piątek #46:
okruchy dnia

nie, nie będzie o filmie. ;)

{foto z czarodziejskiego biurka Guriany}

na pewno znacie to uczucie, kiedy sprzątając biurko po zakończonym projekcie, nie jesteście w stanie wyrzucić maleńkich skrawków papieru/wstążek/etc.
niektórzy wrzucają je do pudełek (są tacy, którzy robią to według rozmiarów), inni upychają w szufladzie.
i co dalej?

"Okruchy dnia" to nazwa projektu Mary Ann Moss, który na świecie przybrał formę epidemii.
jeden zaledwie z wielu przykładów
pomysł polega na twórczym wykorzystaniu tych wszystkich cudownych maleństw, z którymi nie potrafimy się rozstać.
Mary Ann robi to głównie w formie dzienników, ale można oczywiście rozwijać skrzydła w dowolnych kierunkach.

na przykład Makówka zrobiła to tak:
a ja bawiłam się cały zeszły rok:

to mogą być scrapy/zakładki/kartki - cokolwiek wam w duszy gra.
robi się szybko i z miłym uczuciem, że nie ucieknie wam ten konkretny dzień i te wszystkie resztki i okruchy, których nie możemy (czy to już kwalifikuje się pod natręctwo? ;) ) wyrzucić.

mam też wrażenie, że gdzieś-już-u-kogoś-coś-widziałam -
- pochwalcie się.


do zeszłotygodniowej wanny wskoczyły ~ ~ ~
Kardamonowa:
Lili i jej odświeżające (ha!) podejście do tematu pianki :)
bo tak to już jest w Słoiku -
nie ma ścisłych reguł, nie ma dat i terminów, nie ma też wytycznych i jedynych właściwych odpowiedzi.
i całe szczęście... :)

środa, 19 stycznia 2011

...moja strona księżyca...pełnia pierwsza

powstały już (wspaniałe!) okładki księżycowych journali


kogo zawołała pełnia?


Coco.nut:
Guriana:
Habka:Jaśminowasia:Tymonsyl:Wolfann:Urtica:
...a to dopiero początek


co dalej?


każdy kolejny księżycowy temat będzie związany z kobietami i z kobiecością, dlatego na początek chciałabym zaprosić Was do zastanowienia się nad tym, czym właściwie jest "kobiecość".


pojmuje się ją tak różnie: jej synonimem bywa zapracowana dobra gospodyni i matka, ale też zupełne jej przeciwieństwo: niebezpieczna femme fatale


"kobiece" są wrażliwość i opiekuńczość, ale też intrygi, plotki i bałagan w torebce


...a może taka cecha na prawdę nie istnieje? nie da się jej opisać? może ile kobiet, tyle odmian kobiecości? o czym Wy myślicie słysząc to słowo? ...myślę, że dla każdej z nas oznacza to coś trochę innego... tylko co?


na poszukiwania naszych definicji, cech i atrybutów kobiecości mamy czas do kolejnej pełni - 18 lutego


piątek, 14 stycznia 2011

słoik na myśli #45

piątek #45:
na mieście mówią, że najlepsze pomysły podobno rodzą się w wannie... :)
w tym tygodniu podjęłyście wyzwanie i stawiłyście czoła nielubianym kolorom {#44}.
efekty niezwykłe.
wnioski?
nie taki kolor straszny... ;)

Habka:
Kasia:Martyna:
Mrouh:
i jeszcze - - -
- - - co mówią wasze lustra {#43}:

Urtica:
Coco.nut:
Huma:

środa, 12 stycznia 2011

wiadomości prasowe

w tym miesiącu na stolikach kładziemy kolejną gazetę.
najpierw grzecznie czytamy (bo jest co), a potem chwytamy za nożyczki i przycinamy pędy styczniowego numeru "Bluszczu"?
czy ktoś chciałby się przyłączyć? zapraszamy. :){źródło}

a skoro mowa o przeglądzie prasy -
Huma dołączyła do napadu na "Panią":