poniedziałek, 28 lutego 2011

Co zostało ze "Zwierciadła"?

Dziś znów mało słów, bo obrazów wiele... "Zwierciadło" cieszyło się wielką popularnością w tym miesiącu:-)

Cynka , więcej tutaj




Oliwka, która nie miała serca pociąć nowego, ale złamała się i ruszyła z nożyczkami na stary numer:-)



A w marcu zapraszamy do cięcia "WERANDY". Ja swój numer już mam i naprawdę jest z czym zaszaleć:-)
Wiosna pełną gębą:-)


piątek, 25 lutego 2011

słoik na myśli #51

piątek #51:
w tym tygodniu nie będzie luźnej inspiracji.
będzie protest.
{zdjęcie Alfreda Eisenstaedta}

po raz kolejny natykam się na bulwersującą historię dotyczącą kradzieży czyjejś własności.
jakiś czas temu usłyszeliśmy o bezczelnie skradzionych kotach Lamarty i Eight, a wczoraj wybuchła bomba z papierami ILS.
tak wiele z nas ma do opowiedzenia swoje własne niemiłe doświadczenia w tym temacie.
tak rzadko da się kogoś złapać za rękę. czasem zostajemy tylko z goryczą, którą trzeba jakoś przełknąć.
ale jeśli się da, to trzeba o tym mówić. bardzo głośno.

nie będziemy się tu wdawać w dyskusję o niuansach między inspiracją a imitacją {można ciekawie poczytać u Jaszki}.
nie będziemy wchodzić w kwestię: jak działają prawa autorskie.
tak naprawdę niewiele możemy zrobić.
bo jak się okazuje, to, że napiszemy sobie na blogu prośbę o przestrzeganie praw do własności, nie powstrzyma złodziei.
i nie będziemy analizować czy to tupet czy błoga niewiedza.
chociaż...w to drugie nie wierzę. naprawdę nie trzeba być ekspertem od praw autorskich, żeby pojąć koncepcję szacunku do cudzej pracy.

więc co możemy zrobić?
zawsze można zaprotestować.
mówić głośno. po imieniu.
solidarnie.

w tym tygodniu Słoik zaangażowany.
kiedyś na Flickrze trafiłam na grupę, która powstała jako protest przeciwko kradzieżom artystycznym. główną myślą było to, że jeśli ktoś kradnie od jednej osoby, w pewien sposób okrada nas wszystkich.
w ramach kampanii członkowie stworzyli małe obrazki, które każdy może umieścić na swoich blogach z linkiem do ich grupy.

jeśli macie ochotę (w tym tygodniu lub kiedykolwiek) zrobić polską wersję takiej "kampanii" - zapraszamy.
jak zawsze w Słoiku nie ma ograniczeń co do medium. możecie malować, szydełkować, fotografować.
jak wyobrażacie sobie znak stopu dla złodziei?

(a jeśli mowa o prawach autorskich: umieszczając tu link do swojego obrazka, dajecie innym pozwolenie do swobodnego "częstowania się". jedyny warunek to podlinkowanie do tej strony.)

nie zmienimy świata.
ale możemy temu światu oświadczyć, że na pewne rzeczy się nie zgadzamy.
i możemy wspólnie tupnąć nogą.

czwartek, 24 lutego 2011

perełka

Do dziś czekam na Wasze prace inspirowane "Czarnym łabędziem".
W międzyczasie wrzucam piękny krótki metraż o perełce, która niszczeje... czy jest jeszcze nadzieja?
Tutaj jeszcze artykuł

polecam oglądać na całym ekranie w najwyższej jakości

środa, 23 lutego 2011

kto uległ transferowaniu?

Jako wielbicielka tej techniki jestem wniebowzięta widząc, że kolejne osoby zarażają się tą sympatyczną chorobą zwaną transferowaniem:) 

Anna Dominika zrobiła zakładkę przy użyciu transferów na taśmie i farbie


Cynka stworzyła tajemniczą postać w swoim "pytaniowym" dzienniku


Transfer 2:16 pojawił się przy okazji Księżyca


Habka i jej poruszająca praca z transferem na złotej paście akrylowej


Mądrość zamknięta w słoiku i transfer na taśmie wg Kasia/szkieuka

Urtica, u której, ku mojej radości, wystąpiły zaostrzone objawy transferowania







C.D.N.

poniedziałek, 21 lutego 2011

Wiecie

że można ?

używać sobie dowoli np. z twórczosci Olgi Boznańskiej (o czym TUTAJ )
my wybrałyśmy "Dziewczynkę z chryzantemami" z 1894 r
obraz niezwykły...




zatem: swobodnie korzystajcie...

i nie zapomnijcie pochwalić się, co zrobił z Wami ten magiczny portret

sobota, 19 lutego 2011

...moja strona księżyca... pełnia druga

na początek zobaczmy kolejne księżycowe okładki:

Lili
Samara
Druga Szesnaście


a teraz nasze rozważania, czyli co kobiety mówią o kobiecości?

Tymonsyl
Coco.nut
Druga Szesnaście (tutaj więcej)

Habka

Lili
Majka

Samara
i Urtica


oglądając Wasze prace pomyślałam sobie, że to jest poezja. księżyc zabrał nas prosto do nieba...
a teraz...
... teraz zejdźmy bliżej ziemi - "Matka Ziemia" kojarzona była zawsze z kobiecą naturą, symbolizowała obfitość, płodność, witalność, moc dawania życia i karmienia go własnym ciałem.
chciałabym zaprosić Was do opowiedzenia o tym, jaka jest fizyczna strona kobiecości
opowiadałyśmy o duszy. teraz kolej na ciało.

ile z "Matki Ziemi" ( a może Matki-Polki) mamy w sobie?
na ile utożsamiamy kobiecość z macierzyństwem ? - bo przecież przez całe wieki właśnie to było głównym, a czasem jedynym, wyznacznikiem wartości kobiety
na ile męczą nas kobiece przypadłości?
dlaczego złościmy się na nasze zawsze nie dość doskonałe ciała? a kiedy czerpiemy z nich radość?
czy nasze mózgi mają płeć?
... o tym i o wszystkim innym co przychodzi Wam do głowy w związku z naszą fizycznością, cielesnością, seksualnością...

kolejna pełnia 19 marca

zapraszam
urticam@gmail.com