Rety. Ten obraz mnie od dziecinstwa przesladuje - byl na jakims kalendarzu w domu i wszystko bylam w stanie zrozumiec oprocz tego straszliwego chroboka latajacego!
U mnie wywołał jakis cień wspomnienia, niewyraźne i jeszcze nieopisywalne uczucie, kandyduje do roli proustowskiej magdalenki, ale jeszcze muszę się w niego powpatrywać, żeby sobie przypomnieć, czemu towarzyszył w moim zyciu. Kasia, możesz się zemścić za prześladowania w dzieciństwie i chroboka wygonić z raju.. eee, z ogrodu:-)
2 komentarze:
Rety. Ten obraz mnie od dziecinstwa przesladuje - byl na jakims kalendarzu w domu i wszystko bylam w stanie zrozumiec oprocz tego straszliwego chroboka latajacego!
U mnie wywołał jakis cień wspomnienia, niewyraźne i jeszcze nieopisywalne uczucie, kandyduje do roli proustowskiej magdalenki, ale jeszcze muszę się w niego powpatrywać, żeby sobie przypomnieć, czemu towarzyszył w moim zyciu.
Kasia, możesz się zemścić za prześladowania w dzieciństwie i chroboka wygonić z raju.. eee, z ogrodu:-)
Prześlij komentarz